~[Twój ulubieniec z 1D]~
Obudziłem się cały zalany potem. To był sen ! O BOŻE ! Tak się bałem, że do końca spieprzyłem sprawę. Może ten sen to był jakiś znak, że nie warto już próbować ? A może, oznaczał to, że mimo wszystko mam spróbować, nawet jeżeli miałoby się to dla mnie źle skończyć. Czy mamy jeszcze szansę ? Muszę się dowiedzieć ! Szybko się ogarnąłem, zjadłem śniadanie i już miałem zakładać buty i iść do szkoły kiedy sobie coś przypomniałem. Dziś sobota ! Pięknie ! Napisałem do [Twoje imię] sms'a o treści "Spotkajmy się o 12 nad naszą ławką. Chce się z Tobą pożegnać". Była 11.45... Ciekawe czy przyjdzie. Założyłem buty i wybrałem się już na wyznaczone miejsce.
~[Twoje imię]~
Jutro jadę do szpitala na badania. Mają mi robić pierwszą chemie... Będę łysa. Będę brzydka. Gdyby ON mnie zobaczył bez włosów to by i tak ode mnie uciekł ! Czułam jak łzy gromadzą się w moich oczach. Odrzuciłam złe myśli o szpitalu i postanowiłam posprzątać swój pokój. Skoro będę tam siedziała prawie miesiąc to wole zostawić tu porządek. Kiedy kończyłam porządki i zaścielałam łóżko, pod poduszką usłyszałam ciche "pi pi pi". A więc tam mi się zawieruszyłeś skurczybyku ! Wyjęłam telefon z pod poduszki i zobaczyłam nową wiadomość. NAPISAŁO "KOCHANIE" ! C-co ?! Boję się. Bla blaa, ławka, bla blaa, POŻEGNAĆ !? Co ! On chce się ze mną pożegnać ? Czyżby dowiedział się o mojej chorobie ? Mam 15 minut na ogarnięcie się ! W pięć minut się ubrałam, wzięłam białą podkoszulkę w lamparcie cętki, beżowy sweterek z czarną kokardką na plecach oraz czarne leginsy w liście. Na siebie narzuciłam brązowy płaszczyk i wybiegłam z domu. Nie było za ciepło na dworze, głupia jesień ! Na miejscu byłam o 11.57. Jeaah ! Zdążyłam ! On już tam czekał, czekał na mnie... Był do mnie odwrócony tyłem, siedział na naszej ławce. Cicho podeszłam do niego i usiadłam obok i szepnęłam
-Hej zmarźlaku.
-Hej mała.- odwrócił się do mnie, był smutny, widziałam to w jego oczach. Łzy próbowały wydostać się z jego oczu, ale on nie chciał płakać. Nie chciał pokazać że jest słaby. Ale ja wiem że on jest silny, bo łzy to nie oznaka słabości, to oznaka tego że było się twardym zbyt długo...
-Płakałeś ?-spytałam patrząc mu prosto w oczy.
-Może-odpowiedział sucho, no humorki to mu się zmieniają gorzej niż babie przed okresem !
-Co jest misiek... emmm to znaczy, nooo, co się stało ?- głupia ja! Już czuje te cholerne rumieńce na policzkach.
-Misiek... he. Jeszcze niedawno powiedziałabyś na mnie "moja paróweczko" a teraz się poprawiasz, przecież to normalne nazywać kogoś... mniejsza z tym. Chciałem tylko zapytać o jedno. Co się z nami stało ? [Twoje imię] czemu jest inaczej, gorzej ? Nie kochasz mnie już ?
-Nie to nie tak, ja... ja wciąż cię kocham tylko...-czyli nie wie, ale chyba pora żeby się dowiedział. Tak myślę.
-Tylko co ? Nawet nie wiesz jak mnie ranisz. Cały czas unikasz. Ja bez Ciebie umieram.
-No ja też...
-Co ? Co masz namyśli że ty też ?
-No że umieram, tylko ja na serio umieram ! Nie rozumiesz ja do cholery umieram ! U M I E R A M !- i powiedziałam, a do tego się rozbeczałam jak mały bachor !
-C-co ? [Twoje imię] co ty mówisz? O co chodzi ?
-Naprawdę jeszcze nie rozumiesz !? Ja jestem chora !- na jego twarzy wymalował się strach, współczucie, smutek, ból i miłość. Jego twarz przybrała kolor śniegu.-Ja mam białaczkę, na szczęście nie jest zbyt zaawansowana, ale jeżeli nie znajdziemy dla mnie krwi to ja...
-Nie, nie proszę Cie, nic nie mów.
~[Twój ulubieniec z 1d]~
Białaczkę! To dla tego tak mnie unikała ! To niemożliwe ! Co mam robić ? Ona nie może umrzeć ! NIE NIE NIE !!!
-Ale jak ? Czemu mi od razu nie powiedziałaś !? Kochanie, wiesz że bym Ci pomógł. Tak bardzo Cię kocham. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze, będę się Tobą opiekował. Będę Cie kochał. Miłość Cię uleczy, zobaczysz. Kocham Cię [Twoje imię].
-Oh [Twój ulubieniec z 1D] ja Ciebie też. Tęskniłam, nawet nie wiesz jak bardzo.
-Oj wiem uwierz mi, wiem bo ja tęskniłem bardziej.
-Kochanie.
-Tak?
-Mam małą prośbę.
-Co coś się stało ? Przynieść Ci coś ? Boli Cię ?
-Nie, nie ! Tylko mnie pocałuj.
-Się robi skarbie-wpiłem się w jej ciepłe, słodkie usta. Tak za tym tęskniłem. Wierze że wszystko będzie już dobrze.
~Narrator~
Prawie wszystko się naprawiło... Prawie. [Twoje imię] jest chora, tak to wiecie. Ale nie wiecie kto jej pomóc może... Krew jej potrzebna pamiętacie ? 0rh+ taka jej grupa krwi. Ktoś jej dobrze znany ma taką samą grupę. Domyślacie się kto ? Ciekawe co będzie dalej. Ja wiem co się stanie, a wy nie. Kiedy indziej wam opowiem tą smutną historie.
|
|
|
Sieeema ! Jestem ja ! Jest i następna część ! A gdzie komentarze ? Nie maaa ! To niech przyjdą bo je kocham ♥
Suuuuper ! :')
OdpowiedzUsuń